Oszczędność to wspaniała cecha, każdy się z tym zgodzi jednak nie zawsze prowadzi do dobrego.  Przykładem na złe i nieprawidłowe rozumienie oszczędności jest nagminne w naszej dzielnicy spalanie odpadów gospodarstwa domowego w przydomowych piecach. Wraz z początkiem okresu grzewczego, niektórzy "oszczędni" właściciele domów wrzucają do pieców zamiast węgla wszystkie domowe śmieci: plastikowe butelki, pozostałe po remontach kawałki mebli, wykładzin, worki foliowe – lekkomyślnie pozbywając się śmieci nie zważają na skutki swojego postępowania, a te są zatrważające.

Piece domowe nie są przystosowane do spalania śmieci, gdyż proces utylizacji odpadów wymaga znacznie wyższych temperatur. Dodatkowym problemem jest to, że zanieczyszczenia powstałe w skutek takiego spalania nie są odprowadzane w wyższe partie atmosfery, tylko unoszą się nad dachami, a niejednokrotnie niżej między naszymi domami, zatruwając nas samych i nasze dzieci.

 Coraz częściej słyszymy w radiu i telewizji o wzroście liczby osób chorych na nowotwory, ale czy potrafimy to powiązać z własnym zachowaniem ? Chyba nie, przecież gdyby tak było, to żaden odpowiedzialny ojciec, żadna matka myśląca o przyszłości swoich dzieci, nie zdecydowaliby się na ich świadome zatruwanie i narażanie na chorobę nowotworową.
Wszyscy powinniśmy być świadomi, że w procesach spalania śmieci w domowych piecach powstają toksyczne opary zawierające metale ciężkie, tlenki azotu, tlenki węgla, a nawet dioksyny. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla większości osób są to niewiele mówiące hasła, dlatego postaram się pokrótce wyjaśnić ich działanie na nasze organizmy.
Oto niektóre ze związków powstających w trakcie spalania śmieci, szczególnie niebezpieczne dla naszego zdrowia:
- dwutlenek siarki - atakuje nasze drogi oddechowe i struny głosowe. Wdychanie go może powodować skurcz oskrzeli, co jest szczególnie niebezpieczne dla osób chorujących na astmę. Długotrwałe oddychanie powietrzem z nawet niewielką zawartością dwutlenku siarki powoduje uszkodzenie dróg oddechowych, przenika on do naszego krwioobiegu i kumuluje się w oskrzelach, wątrobie, śledzionie, mózgu i węzłach chłonnych.
- tlenki azotu - szczególnie toksyczny jest dwutlenek azotu, który działa drażniąco na oczy i drogi oddechowe, zmniejsza odporność organizmu na zakażenia bakteryjne oraz powoduje choroby alergiczne i astmę szczególnie u dzieci.
tlenek węgla - silnie toksyczny, powoduje ciężkie uszkodzenia mózgu w wyniku jego niedotlenienia.
pyły - powodują podrażnienia naskórka i błon śluzowych, choroby oczu, alergie. Najmniejsze cząstki pyłów wnikają do naszego układu oddechowego powodując raka płuc, gardła oraz krtani – coraz częściej dotykające osoby w każdym wieku.
- metale ciężkie - kadm, ołów, rtęć odkładają się w naszym szpiku kostnym, śledzionie i nerkach, uszkadzają nasz układ nerwowy, powodują choroby krwi.
- dioksyny - to najsilniejsze trucizny jakie zostały poznane przez ludzi, są one 10 000 razy silniej trujące od cyjanku potasu. Nie widzimy ich niszczycielskiego działania od razu, powoli, ale bardzo skutecznie, uszkadzają one nasze narządy wewnętrzne: wątrobę, płuca, nerki, układ nerwowy, zwiększając ryzyko zachorowania na raka. Dla zobrazowania: niecałe dwa miligramy dioksyn wystarczą by zabić ważącego 80 kilogramów człowieka. Dioksyny to cisi zabójcy, kumulują się w naszym organizmie i podstępnie go zabijają. Szczególnie niebezpieczne są dla przyszłych mam, gdyż zgromadzone w łożysku powodują uszkodzenia rozwijającego się w łonie matki dziecka.
Stary zwyczaj spalania odpadków pokutujący wśród naszych dziadków, zapoczątkowany gdy opakowania jednorazowe były wykonywane jedynie z papieru lub szkła, nie przynosił złych skutków poza marnowaniem papieru, który już wtedy wykorzystywało się powtórnie. W dzisiejszych czasach większość opakowań jednorazowych wykonana jest z tworzyw sztucznych, które również podlegają powtórnemu wykorzystaniu, a ich bezmyślne spalanie stanowi poważne zagrożenie dla nas i otaczającego nas środowiska.
Pamiętajmy też, że spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska jest wykroczeniem ściganym między innymi przez Straż Miejską posiadającą odpowiednią aparaturę i kontrolującą domowe kotłownie w myśl artykułu 71 Ustawy o odpadach. W myśl przepisów prawa, każdy, kto pali śmieci w nieprzystosowanych do tego paleniskach, podlega karze więzienia lub grzywny, która może wynieść nawet 5.000,00 zł. Czy warto? Czy wywóz śmieci nie jest tańszy? Czy zdrowie naszych bliskich nie jest tego warte?
Wszyscy narzekamy na pogarszający się stan środowiska, ale nie potrafimy lub nie chcemy zrozumieć, że zależy on od nas samych. To my, dokonując dobrych wyborów, możemy sprawić, że nasze otoczenie będzie czyste i bezpieczne, że nasi bliscy nie będą narażeni na rakotwórcze trujące opary we własnych domach.

Paweł Fojcik

„Gmina Bielsko-Biała od 2010 roku prowadzi kampanię informacyjno-edukacyjną promującą efektywności energetycznej oraz technologii o mniejszej uciążliwości dla Środowiska pod nazwą Bielsko-Biała chroni klimat. Kampania ta miała swoje odzwierciedlenie m.in. w dwóch edycjach Beskidzkiego Festiwalu Dobrej Energii i wielu konkursach edukacyjnych, przeprowadzonych w bielskich szkołach.”

Prezentowany plakat pochodzi ze strony internetowej Fundacji Ekologicznej "ARKA": http://www.fundacjaarka.pl/ (za zgodą Fundacji)

Redakcja

Zachęcamy do podejmowania dyskusji na ten temat na naszym Forum: TUTAJ