Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /public_html/plugins/system/articlesanywhere/src/Replace.php on line 61

 

Co należałoby zrobić, żeby człowiek był ceniony za to kim jest naprawdę i co potrafi, a nie za posiadanie wszechmocnych tatusiów, mamuś, wujków, ciotek, rodzeństwa czy kolegów mających „wejścia gdzie trzeba” i potrafiących dzięki znanym tylko sobie „korytarzom” wiele załatwić na rzecz swego protegowanego ? Jaki wprowadzić system, który sprzyjałby rozwojowi człowieczych talentów, a zahamował wysyp na znaczące pozycje w społeczeństwie „miernot”, „prostaków”, „prymitywów” i „matołów” ? Przecież formuła mówiąca o tym, że pierwszym prawem narodów to być dobrze rządzonym wyklucza mierny poziom „elit” w których kwitnie lizusostwo i plotkarstwo, bo takie „elity” rządzić dobrze nigdy nie będą !

Potrzebujemy dzisiaj minimalnego rządu o maksymalnej jakości. Administracja powinna być w rękach ludzi odpowiednio przygotowanych, a kariera publiczna może być otwarta tylko dla tych, którzy, jak niegdyś w dawnych Chinach, zdadzą egzamin wykazując się wysokim poziomem kultury i szeroką wiedzą. W okresie próbnym nowy urzędnik musiałby udowodnić, że swoją wiedzę teoretyczną potrafi wykorzystać i stosując przepisy prawa nie zabije ducha martwą literą. Kiedy okaże się, że traktuje tak samo dobro ogólne jak potrzeby jednostki, wtedy został by przyjęty na stałe do urzędniczej hierarchii. W krajach europejskich przed 1918 rokiem podobny system przynosił im znaczne korzyści, na dodatek wykluczał z działalności politycznej urzędników i żołnierzy, którzy pozbawieni byli praw wyborczych wedle zasady kto służy dobru ogólnemu, nie powinien uczestniczyć w sporach partyjnych.

 

Obecnie większość partii politycznych obiecuje różnym grupom społecznym pieniądze (m.in. urzędnikom, wojsku, oświacie, bezrobotnym, itp.), nie wspominając nawet, że najpierw im je zabiorą ! Przecież ludzie powinni lepiej gospodarować swoimi pieniędzmi, niż urzędnicy. Rabunkowe podatki duszą firmy, powodując bezrobocie i podwyżkę cen, a nadmierna władza urzędników rodzi korupcję. Państwo zajmuje się gospodarką, oświatą, ochroną zdrowia i opieką społeczną dużo gorzej, niż zrobili by to sami obywatele, jednocześnie nie wywiązuje się ze swych obowiązkowych zadań, do których należy wymiar sprawiedliwości i zapewnienie bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego. Polityka winna być oparta na Prawie, Rozsądku i Sprawiedliwości i wolna od „brudnych interesów” i „układów”.

Człowiek miewa marzenia. Chciałby normalnie żyć, być zdrowym, pracować i zarabiać godziwie w państwie przyjaznym dla swych obywateli! Tylko tyle i okazuje się że aż tyle. Można odnieść wrażenie że żyjemy niestety w państwie „bezprawia”, gdzie byle urzędnik czuje się jak szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie. Zdaje się powszechnie panować: głupota, bezmyślność, zniewolenie,poniżanie innych, nachalna i bezpodstawna ingerencja w czyjąś prywatność oraz wręcz epidemia „ludzi – bogów” odpowiedzialnych tylko przed sobą. Jakby coraz więcej w życiu publicznym pojawiało się ludzi chciwych, zazdrosnych, zakompleksionych, wyzutych z wszelkich zasad a nawetpozbawionych elementarnych podstaw kultury, podczas gdy normalni ludzie muszą nieustannie udowadniać że nie są wielbłądami. Stare przysłowie ludowe mówiące Biada jak zrobi się Pan z dziada w ogóle nie straciło na aktualności. Czyżbyśmy mieli państwo dziadowskie ? Nepotyzm, degeneracja i „mafijność postaw” coraz bardziej przenikają w życie społeczne zżerając je niczym nowotwory najcięższego kalibru. Po prostu życie publiczne upodabnia się do „wielkiego wysypiska śmieci” będącego rajem dla wszelkiego typu „robactwa”. Tylko żeby teraz wysprzątać „Nasz Dom” jakimjest kraj w którym żyjemy, należałoby przeprowadzić i to szybko „dezynfekcję”, „dezynsekcję” i „deratyzację” a „śmieci zutylizować”.

Ludzie, którzy mieliby się zajmować kierowaniem sprawami (w szerokim pojęciu rozumianego) państwa powinni być odpowiednio wykształceni, mieć „kręgosłup moralny” i horyzont wykraczający poza swoje własne ambicje i partykularne interesy ! Musimy bardzo szybko odejść od amatorstwa i dyletantyzmu wdzierającego się w obecnych czasach dosłownie wszędzie! Trzeba jak najszybciej stworzyć obszary uwolnione od jakiejkolwiek ingerencji decydentów - „własne światy”, czy „osobiste królestwa”- gdzie ludzie powinni mieć swobodę tworzenia, działania i doskonalenia się. Państwu trzeba wyznaczyć granice, których nie wolno mu przekraczać.

                                                                                                                                                Marek Matlak