Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /public_html/plugins/system/articlesanywhere/src/Replace.php on line 61

 

Michaił Iwanowicz Czertkow - rosyjski generał-gubernator warszawski w latach 1901-1905

 

Prezentujemy trzeci list Władysława Wajsanapisany 9 grudnia 1904 r. w Warszawie. Jest to ostatni list pisany z kraju, do żony Katarzyny mieszkającej w Sosnowcu (zbiory rodzinnep. Wojciecha Kimela z Hałcnowa). Autor tej ciekawej korespondencji, powrócił z krótkiego pobytu w domu i czeka już na dzień, w którym przyjdzie mu wyjechać na trwającą wojnę rosyjsko-japońską.

 

 

„Kochana Żono!

Donoszę Ci, że przyjechałem do Radomska. Z Matką się nie widziałem, bo minęliśmy się w drodze. Chciałem wyjechać z Radomska o wpół do 12- tej, ale wyjechałem dopiero na wieczór o piątej bo spóźniłem się na pociąg. Przyjechałem więc do Warszawy o godzinie dziesiątej wieczór. W czwartek rano wstałem i przedstawiłem się, że jestem. Zaczęli wyganiać z koszar na uczenie, ale nie chcieli iść. A ja zaraz z rana podałem się jako chory i zapisali mnie do książki imiałem pójść do doktora. Ale przysłał pułkownik kartkę, żeby nie było uczenia i żeby wszyscy poszli do kościoła. To ja już nie poszedłem do doktora tylko do kościoła. Byłem na mszy i na sumie, to jest wszyscy byliśmy na ul. Zakroczymskiej. Przyszedłem z kościoła i zjadłem obiad, który składał się z kapuśniaku, kaszy tatarczanej i mięsa na patyku. Jestem zdrów. Wczoraj było święto polskie a dzisiaj ruskie. A jutro mamy jechać, ale gdzie to nie wiem. Dzisiaj zdałem buty, gacie, nabrzuśnik i czapkę.A jeszcze zdam kożuch. Dzisiaj rano robili sprawdzenie czy wszyscy są co powyjeżdżali do domów. Ale jeszcze nie ma wszystkich. Za tymi, którzy nie przyjadą każą posyłać do Wojskowego Naczelnika.Nam nic nie mówią za to, że byliśmy w domu i nie będą nic mówić. Śmieje się jeden z drugiego i tyle całego kramu. Żałuję, że dłużej nie byłem w domu. Ale i tak jest dobrze. Gdy się spóźniłemna pociąg w Radomsku, to czekając na następny pociąg odnalazłem Marczyka – mojego ciotecznego brata, co pisał Matce prośbę i pytałem go się gdzie pisał, jak pisał i po co. Powiedział, że napisana jest prośba do Głównego Komenderującego Wojskami – generała Czortkowa [chodzi o Michaiła Iwanowicza Czertkowa ], o to żeby mnie zwolnili. Mówił, że kupił 2 marki po 60 kopiejek. Jedną na tą prośbę, a drugą na odpowiedź. Ale ja tego nie widziałem. Podobno wrzucił tak jak zwyczajny list do skrzynki, bo na poczcie nie przyjmowali. I mówił, że powinna przyjść odpowiedź. Ale jak to będzie i co będzie z tego – nie wiadomo. A list od Michałów odebrałem dopiero wczoraj wieczorem. Więcej nic nie odbierałem.

Dziękuję bardzo wam moi drodzy Michałowie za wasz wysiłek i za wszystkie wasze dobro i że nie zapomnieliście o nas. Tymczasem serdeczne wam „Bóg zapłać” posyłam a z czasem, jak powrócę to postaram się odwdzięczyć. Ale będę was prosił moi drodzy od siebie – pamiętajcie też dłużej o Kasi, bo widzę i czuję jak ona jest biedna, nie ma żadnej opieki. Nikt do niej nie zajrzy, a ona od dziecka odejść nie może. Tak bądźcież wy drodzy Michałowie do jakiegoś czasu przyjaciółmi dla niej. A ja jeśli powrócę, to postaram się wam wywdzięczyć. Bo inaczej radzić sobie nie możemy.

A Ty droga Kasiunie płacz i nie martw się, a jedynie dbaj o zdrowie swoje i dziecka. Nie daj sobie robić krzywdy. Płacz i zmartwienie żadnej korzyści nie przynosi. Wszak nie jesteś dzieckiem, żebyś miała wciąż płakać. Raz wypłacz się dobrze i daj spokój. Bo przecież wesołości też trzeba trochę użyć. Ja się nie martwię, ani nie płaczę, bo mam dobrze. Jestem zdrowy i nie głodny, ubranie mam. A że pojedziemy to bagatela. Bo jak będzie potrzeba to się choruje i już. Więc pozdrawiam cię droga Kasiu i Stefciu. Pozdrawiam was Michałowie, Józiu i Babciu Brońciu, Bolciu i Stasiu. Pozdrawiam i Benków wraz z dziećmi. Pozostaję na zawsze życzliwy dla was wszystkich. Władysław Wajs. A do Matki nie piszę, musicie się podzielić tym listem jeśli można.”

Z kolejnym listem, pisanym już z drogi, w czasie postoju w "Smolińskiej Guberni w miasteczku Jarzmo" (Wiaźma - miasto w Rosji w obwodzie smoleńskim nad rzeką Wiaźmą, dopływem Dniepru) będzie można zapoznać się w części czwartej.

                                                                                                            Marek Matlak